piątek, 1 maja 2015

Część VII

-Co cię tak znów śmieszy ?- powiedziała czarnowłosa, z trudem próbując usiąść.
-Sytuacja w której się znajdujesz mnie śmieszy.- Odpowiedziała Eriss i zaczęła lekko chichotać. Była to z natury wesoła dziewczyna. Miała blond włosy z pomarańczowymi pasemkami. "Zawsze promienna" jak twierdziła właścicielka kawiarenki.
-O jaką sytuację ci chodzi ?? - zapytała Trudi ponownie próbując się podnieść.
- Facet, którego dopiero co poznałaś ci się oświadcza. Okazuje się, że to wampir, a ty wampirów nienawidzisz. Atakujesz go, a on zachwycony twierdzi, iż będziesz lepszą żoną , niż się spodziewał. Sekundę później dostajesz zastrzyk usypiający od najlepszej przyjaciółki, a gdy budzisz się po godzinie, niczego nie pamiętasz. - powiedziawszy to, zaczęła się głośno śmiać.
Trudi znowu spróbowała usiąść, lecz wszystko na nic. Dalej leżała na kanapie, "Jak kłoda" - pomyślała.
Śmiejąca się wciąż Eriss wyciągnęła z komody jakieś tabletki i podała je czarnowłosej.
- To zneutralizuje działanie zastrzyku usypiającego.- powiedziała, już bardziej poważnym tonem głosu.
- Taaa. Dzięki.- odparła Trudi z niechęcią w głosie.
- Pan Amreyrusz kazał przekazać, że jutro przyjdzie tu i oczekuje odpowiedzi. Ale zapewnia również, że jeżeli się pani nie zgodzi, będzie zmuszony wyjawić tajemnice tej kawiarenki.
-C... Co ??!!! Przecież to jest szantaż !!! Grrrr!!- Zaczęła wrzeszczeć czarnowłosa.





Wiem ta część jest beznadziejna i krótka XD
Takie są skutki dodawania często części przeze mnie XD
Dobranoc :*
/SakuraNoNeko